2022-02-10

Witold Zglenicki
(6.01.1850 - 6.07.1904)

'Główki_strona - zglenicki.jpg'

Co wspólnego mają ze sobą hrabia Benckendorff, bankierzy Rothschildowie i bracia Nobel oraz Kasa im. Mianowskiego? Pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl, są pieniądze. Mniej znanym faktem jest to, że wszyscy oni korzystali z dobrodziejstwa odkryć i pracy bohatera tego rozdziału, Witolda Zglenickiego. Ta niesamowita persona łączy w sobie wizjonera, wynalazcę, człowieka o ogromnym majątku, filantropa i naukowca, ale by zrozumieć jego fenomen, oraz niesamowity wkład w naukę i rozwój przemysłu naftowego, musimy cofnąć się do jego lat młodzieńczych, a zadość czyniąc chronologii – zacznijmy od narodzin.

           

Urodził się 6 stycznia 1850 roku jako Witold Julian Leon Zglenicki w drobnoszlacheckiej rodzinie, we wsi Wargawa Stara, znajdującej się aktualnie w województwie łódzkim, którą to zarządzała jego rodzina, a majątek później przekazano przyrodniemu bratu – Antoniemu Skotnickiemu. Nowy majątek rodziny, ulokowany w okolicach Dębu,  dano pod zarządzanie jego starszemu bratu – Bolesławowi, od którego to imienia pochodzi aktualna nazwa wsi: Bolesławowo. Edukację jednak Witold rozpoczął w Płocku, w Gminazjum Gubernialnym (funkcjonującym wówczas pod tą nazwą od 1837 roku, a założonym w 1180 jako szkoła przy kolegiacie św. Michała).[G1]  Zglenicki został przyjęty do niego w 1859 roku, a ukończył w 1866, uzyskując świetne oceny (należy wspomnieć, że problemów mu nie sprawiały ani przedmioty ścisłe, ani humanistyczne). Do 1870 roku uczęszczał do Szkoły Głównej Warszawskiej, której rektor Józef Mianowski, pojawi się jeszcze w dalszej historii naszego wybitnego rodaka. Kolejnym etapem kształcenia był Instytut Górniczy w Petersburgu[1] – i tutaj zaczyna się główny wątek historii Zglenickiego: w okresie 1870–1875 zakochał się w geologii i inżynierii, dzięki czemu po dziś dzień znamy jego nazwisko.

 

Inżynier

Jako inżynier górnictwa został zwolniony ze służby wojskowej i skierowany do modernizacji pieców do wytopu żelaza na terenie Zakładów Górniczych Królestwa Polskiego[2], młody i ambitny Zglenicki dążył do tego, by zakład hutniczy w Mroczkowie był jedną z lepiej prosperujących hut, a dzięki objęciu stanowiska kierownika zaczął modernizację i zmianę w sposobie zarządzania. Mimo licznych obowiązków napisał opracowanie Źródła nafty w Królestwie Polskim, które to w 1880 roku zostało opublikowane po rosyjsku w Petersburgu. Niestety popadł w konflikt z władzami, a awaria pieca hutniczego doprowadziła do zamknięcia zakładu. Władze okręgu obarczyły za ten wypadek Witolda. Zglenicki został zawieszony w prawach wykonywania zawodu, a rok później zwolniony. Jednak w 1890 dostał skierowanie do pracy w Zarządzie Górniczym w Rydze, gdzie zaledwie po dwóch latach na stanowisku pomocnika probiera[3] w Urzędzie Probierczym, jego sumienność i pracowitość zostały docenione, a samemu Zglenickiemu zaoferowano wysokie stanowisko naczelnego inżyniera Donieckiego Okręgu Kopalnianego. I znowu nasz bohater popadł w konflikt z tamtejszymi władzami, odmawiając przyjęcia zaszczytnej pozycji, co w oczach przełożonych równało się zdradzie, a karą za takie nieposłuszeństwo była zsyłka na Sybir. Na drodze Witolda pojawił się jednak hrabia Beckendorff, dzięki którego protekcji na carskim dworze, zamiast zesłania, na Zglenickiego czekała już kolejna posada. Tym razem na Kaukazie, a dokładnie w mieście Baku, dzisiejszej stolicy Azerbejdżanu, gdzie w 1893 roku, jak poprzednio, objął posadę probiera.

 

Geolog

W wolnym czasie oddawał się swojej pasji – badaniom terenowym, podczas których wytyczał mapy zasobów naturalnych na Kaukazie. Zglenicki szybko zyskiwał w oczach potentatów naftowych takich jak bracia Nobel czy Rotschildowie.  Jako główny konsultant w rafineriach Benckendorffa zyskał opinię geniusza od odwiertów czy transportu ropy. Dzięki licznym ulepszeniom i ciągłej pracy został w końcu wspólnikiem hrabiego. Sam Witold nie skupiał się tylko na procesach – jeszcze jako probier Urzędu zaprezentował wyroby bakijskich rzemieślników... i to podczas wystawy światowej w Paryżu w 1900[4] roku, dzięki czemu ich produkty mogły zaistnieć na salonach europejskich elit. Już kilka lat później w Baku było ulokowanych 1700 szybów, które odpowiadały za połowę światowego wydobycia ropy naftowej i 95% wydobycia rosyjskiego. Miasto rozwijało się wspaniale, ale bardzo chaotycznie, z niedorozwiniętą infrastrukturą. Witold Zglenicki z własnej inicjatywy podjął kolejne wyzwanie. Rozpoczął budowę miejskich wodociągów, dzięki którym miasto stało się znowu znośne do życia i udało się powstrzymać epidemie tyfusa czy cholery.

 

Wiktor Zglenicki był nowoczesnym przedsiębiorcą i pracodawcą. Miał świadomość, że branży wydobywczej potrzebni są dobrze opłacani pracownicy o wysokich kwalifikacjach. Naówczas była to branża nowatorska, rozwijająca nowe technologie. Szkolenie pracowników, któremu poświęcał dużo energii, nie wystarczało. Zaczął więc tworzyć szkoły rzemieślnicze dla dorosłych oraz młodzieży. Z kolei Bibliotekę Bakińskiego Oddziału Imperatorskiego Rosyjskiego Towarzystwa Technicznego zasilił ogromną na tamte czasy kwotą 1000 rubli. Dzięki jego wsparciu finansowemu zbudowano polski kościół Św. Marii, który niestety został zniszczony w 1931 roku.

 

Mimo nawału zajęć przez cały ten czas z pasją oddawał się geologii. Przyniosło mu to sławę wybitnego specjalisty, który potrafi znajdować i wytyczać najlepsze działki roponośne. Plon badań zebrał i opisał w specjalistycznym artykule opublikowanym (1900 r.) na łamach pisma „Nieftianoje Dieło”. Materiały tam opublikowane oraz mapy i szkice Zglenickiego były wykorzystywane do poszukiwań złóż jeszcze po II wojnie światowej.

 

Wynalazca

Głównym problemem zajmującym wtedy zakłady naftowe było kontrolowanie krzywizn szybów, bo te zaczęły schodzić w coraz większe głębokości, nawet kilku tysięcy metrów. Problem stawał się naglący, bo „genialne” urządzenie, zwane aparatem Fernszterma, okazało się jedną wielką hochsztaplerką, co Witold Zglenicki udowodnił na zebraniu Rosyjskiego Towarzystwa Technicznego. Ściany szybów powinny być prostopadłe, a krzywizny nie tylko wpływały na mniejszą efektywność wydobycia, ale były także dużo bardziej niebezpiecznie dla ludzi pracujących w ich pobliżu. Witold przedstawił swój aparat pomiarowy odchyleń i krzywizn szybów, który okazał się strzałem w dziesiątkę – nie tylko podniósł efektywność, ale jednocześnie znacznie ograniczył liczbę wybuchów podczas wydobycia ropy czy gazu. Mapa z zasobami ropy w Azerbejdżanie, którą stworzył Zglenicki, pozwoliła szybko wzbogacić się naszemu rodakowi, ale Zglenicki wybiegał myślami dużo dalej w przyszłość niż jego koledzy.

 

Dla większości wydobycie na stałym lądzie było jedyną możliwością, a rozmowy o wydobywaniu ropy i gazu z dna morza traktowali jako mrzonki. Witold Zglenicki wskazał nie tylko 31 obszarów bogatych w ropę na lądzie, ale także prawie 170 lokacji działek podmorskich. Dzięki swoim badaniom zauważył, że złoża położone bliżej morza są bogatsze w ropę, zaczął więc jej szukać na wyspach Archipelagu Apszerońskiego [G2] i zatoce Bibi-Ejbat. Jako pierwszy na świecie chciał budować szyb naftowy na morzu, osadzony na dwunastostopowych palach, a ropa miała być z niej dostarczona na specjalnych barkach lub tankowcach.

 

Przedsiębiorca i wizjoner

Był to zupełnie nowatorski projekt techniczny, dzięki któremu Witold Zglenicki zapisał się w historii jako pierwszy inżynier, który stworzył założenia eksploatacji podmorskich działek na skalę przemysłową. Niestety Urząd Bogactw Państwowych Guberni Bakińskiej odrzucił jego wniosek, a odwołanie od wniosku odrzuciła także Komisja Techniczna Kaukaskiego Zarządu Górniczego. Nie przeszkodziło to jednak Urzędowi (w 1900 roku) w poproszeniu Zglenickiego o wskazanie kolejnych pól eksploatacji, efektem czego Polak wytyczył 160 działek w zaledwie dwa tygodnie. Witold Zglenicki poparł swoje założenia techniczne szczegółową kalkulacją ekonomiczną, wskazującą, że wydobycie ropy naftowej z wykorzystaniem wież wiertniczych ustawionych na palach nad powierzchnią morza jest opłacalne. Mimo ponawianych wysiłków nie udało się przekonać urzędników carskich, którzy popierali plan swego przełożonego... Podmorskie złoża kusiły bowiem nie tylko prywatne spółki naftowe, ale i samo państwo rosyjskie. Geolog Mikołaj Lebiediew, przewodniczący komisji, która odrzuciła plany Witolda, parł do realizacji swojego pomysłu – zasypania ponad 300 hektarów zatoki Bibi-Ejbat. Jako ciekawostkę dodajmy, że do realizacji tego przedsięwzięcia, już po śmierci Zglenickiego, ściągnięto innego wybitnego polskiego inżyniera – Pawła Potockiego.

 

W 1902 szach Persji odznaczył Orderem Lwa i Słońca[5] Zglenickiego za jego wkład w rozwój geologii w Persji. Jednak chyba największą nagrodą dla Witolda było otrzymanie w tym samym roku działki morskiej o numerze 29 w zatoce Bibi-Ejbat, a później sześciu kolejnych zlokalizowanych na lądzie. Od 14 maja 1900 roku władze zezwoliły także na wykup własnych działek, z czego Zglenicki nie omieszkał skorzystać. Jako właściciel lub współwłaściciel wielu działek, nie tylko roponośnych, ale także bogatych w miedź czy sól glauberską (siarczan sodu), stał się bardzo bogatym człowiekiem. Wydobycie ropy z dna morskiego nadal zaprzątało jego myśli. Niestety do uruchomienia tak wizjonerskiego i wielkiego przedsięwzięcia potrzebny był ogromny kapitał, a swoje pieniądze ulokował w działkach na lądzie, by móc inwestować zyski uzyskane z ich eksploatacji w bardziej rozbudowane projekty. Wizja wydobycia ropy z dna morza, tak bardzo opłacalna i piękna w głowie Zglenickiego, nie przekonywała inwestorów z Polski ani z zagranicy. Wydawałoby się jednak, że Witold mimo wszystko podoła realizacji tego marzenia. Gdyby miał więcej czasu… Niestety w 1901 roku, w wieku 51 lat, usłyszał wyrok śmierci – cukrzyca.

 

Fundator

W tamtych czasach była to choroba nieuleczalna, w zastraszającym tempie wyniszczająca organizm chorego. Jednak nie złamała ducha Witolda, który i tym razem postawił potrzeby innych ponad swoimi. Zapisy testamentowe Witolda Zglenickiego były rozległe. Dotyczyły instytucji rosyjskich i polskich, a także osób prywatnych, w tym współpracowników oraz rodziny – syna i życiowej partnerki Marii. Żył on z przeświadczeniem, że kiedyś wróci do ojczyzny, a jego miłość do Polski przejawiała się w testamencie, który spisał 3 lipca 1904 roku. Dla Kasy Mianowskiego szczególnie istotne były paragrafy: pierwszy oraz ósmy poniżej przedstawionego dokumentu:

 

§1. Dochód z połowy działki gruntu, wydzielonej mnie oraz Aleksandrowi Benkendorfowi na zasadzie Najw. Zatw. 14 maja 1900 r. czasowych przepisów o wypuszczaniu bez licytacji działek gruntu skarbowego, zawierającego w sobie naftę dla poszukiwań i dobywania nafty w miejscowości w pobliżu wsi Surachany powiatu Babińskiego, wymienionej w punkcie 8 §1-go tychże przepisów, zapisuję Kasie imienia Mianowskiego w Warszawie pod warunkiem, żeby Kasa praw swoich do tych dochodów nie sprzedawała, lecz użytkowała z nich, w miarę ich otrzymywania, na wieczne czasy.

§8. Jeśli po zaspokojeniu wszystkich wymienionych legatów, pozostaną sumy jakie wolne do rozporządzania, to takowe zapisuję Kasie Mianowskiego w Warszawie dla utworzenia kapitału żelaznego pod warunkiem, żeby procent od tego kapitału był użyty na wydawanie nagród, wedle uznania Zarządu Kasy, za najlepsze dzieło, dotyczące ogólnoeuropejskiej literatury, sztuki i nauki, w rodzaju nagród Nobla[6].

 

I tutaj zatrzymajmy się na chwilę, by wyjaśnić, czym była Kasa Mianowskiego oraz dlaczego tak ważny jest Nobel. Z braćmi Nobel, w tym Alfredem[7], jak już wspomniano, Witold miał okazję spotkać się, a nawet zaprzyjaźnić. To ich stawiał za wzór, gdy chodziło o sposób zarządzania pracami na działkach naftowych, a także w kategoriach bezpieczeństwa i edukacji pracowników. Nagroda Nobla została przyznana pierwszy raz w 1901, a jej fundacja zarejestrowana 19 czerwca 1900 roku, 4 lata po śmierci Nobla, 4 lata przed śmiercią Zglenickiego. Fundusze przeznaczone na Kasę Mianowskiego były naprawdę duże i przekroczyłyby zapewne kwotę, jaką na nagrodę swego imienia przeznaczył Alfred Nobel. Gwarantowały bowiem stały, coroczny dochód i gdyby nie zawirowania będące efektem I wojny światowej i sukcesu rewolucji bolszewickiej, na rozwój technologii i nauki w Polsce przeznaczane byłyby olbrzymie kwoty.

 

 

Kasa pomocy dla osób pracujących na polu naukowem

Wróćmy do rektora Szkoły Głównej Warszawskiej, bo to właśnie jego imię – Józefa Mianowskiego – nosiła powołana przez byłych profesorów i studentów instytucja, której celem było wspomaganie rozwoju nauki polskiej, pozbawionej opieki własnego, nieistniejącego przecież państwa. Pełna nazwa opisywanej instytucji to Kasa pomocy dla osób pracujących na polu naukowem im. dr. med. Józefa Mianowskiego – potocznie używano nazwy Kasa Mianowskiego. Tę instytucję wskazał w zapisie testamentowym Witold Zglenicki. Celem Kasy było zbieranie i rozdzielanie funduszy dla naukowców, wydawanie podręczników, opracowań, np. Wielkiej encyklopedii powszechnej ilustrowanej, oraz innych dzieł o charakterze naukowym – w sumie sfinansowano wydanie ponad siedmiuset tytułów. Dzięki charakterowi działalności Kasa Mianowskiego była najważniejsza polską instytucją naukową w zaborze rosyjskim. Do 1915 roku dzięki testamentowi naszego rodaka wpłynęło ponad półtora miliona rubli, co spowodowało, że Kasa miała więcej pieniędzy, niż możliwości ich wydawania, a stypendia dla naukowców wzrastały sześciokrotnie. Od powstania Kasy do zakończenia pierwszej wojny światowej instytucja wydała łącznie 2 mln rubli, co może pokazać, jak dużo polska nauka zawdzięcza testamentowi Zglenickiego.  Dochody z pól naftowych przyniosły Kasie 1 773 917 rubli, co odpowiadało 2 400 000 ówczesnych dolarów[8]. Warto nadmienić, że od 1895 roku, po reformie Siergieja Wittego, rubel był bardzo mocną walutą w pełni wymienialną na złoto. Jednocześnie gospodarka rosyjska rozwijała się w latach 1895–1913 najdynamiczniej w ówczesnym świecie (rocznie średnio 13 procent wzrostu PKB). Każdego roku coraz wyższe kwoty wpływały na konto Kasy. Niestety wybuch wojny spowodował zerwanie łączności z Towarzystwem Kaspijsko-Czarnomorskim. Następnie okazało się, że tereny, na których znajdowały się roponośne działki, zostały oderwane od Rosji i znalazły się w Demokratycznej Republice Azerbejdżanu. Początkowo nie wydawało się to takie straszne, bo kraj ten znalazł się w strefie wpływów brytyjskich, jednakże w 1920 roku Armia Czerwona „wyzwoliła” tamtejszy lud i proklamowała powstanie Azerbejdżańskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Dojście do władzy bolszewików oznaczało nacjonalizację przemysłu... i to był koniec bogatych wpływów do Kasy. Drobna iskierka nadziei na uratowanie majątku pojawiła się 1923 roku, gdy na zaproszenie samego Lenina, rodzina Witolda wyruszyła do Baku, by z powodzeniem uruchomić szyby naftowe. Niestety Związek Radziecki przejął ponownie wszystko, co udało się odbudować, w tym szyby i pola naftowe. Trudno wyliczyć straty z tym związane, ale jedno jest pewne: nikt nigdy nie wsparłby taką kwotą nauki polskiej, jak ta, która należała się Polakom z zysków od wydobycia ropy z działek zapisanych Polakom przez Witolda Zglenickiego.

 

Upamiętnienie

Pamięć o Zglenickim jest nadal żywa nie tylko w Baku, gdzie na sztucznej wyspie postawiono pomnik na jego cześć, ale i w Polsce – mamy ulicę jego imienia przy rafinerii Orlenu w Płocku. Tam też znajduje się (niestety jedyny w Polsce) pomnik upamiętniający tę wyjątkową postać. Nie tylko pamięć, ale i duch Zglenickiego przetrwały do naszych czasów dzięki Fundacji Nauki Polskiej im. inż. Witolda Zglenickiego, która jest organizacją non profit, a całość pozyskanych środków przeznacza na zakup przyrządów i sprzętu laboratoryjnego dla szkół technicznych.

 

Wizje Zglenickiego, dotyczące wydobywania ropy z mórz, spełniły się już po jego śmierci. W 1900 roku nikt nawet nie chciał uwierzyć, że jest to możliwe i do tego opłacalne.  Na realizację pierwszej pełnoprawnej morskiej platformy wiertniczej w Baku świat musiał czekać do 1949 roku, a pierwsza amerykańska platforma powstała dopiero w 1954. Projekty te nie różniły się wiele od opracowanego wcześniej przez Zglenickiego. Uwidacznia to, że jego geniusz wyprzedził czasy o 50 lat. Moment powstania pierwszej platformy nastąpiłby zapewne wcześniej, gdyby śmiertelna choroba nie położyła przedwcześnie kresu życiu Zglenickiego. Zmarł w wieku 54 lat w Baku.

 

 

 

Bibliografia:

 

·      Adamczewski, P., Zapis testamentowy Witolda Zglenickiego dla Kasy im. Józefa Mianowskiego, „Studia z Dziejów Rosji i Europy Wschodniej XLVIII” 2013. https://rcin.org.pl/Content/41863/WA303_59326_A453-SzDR-R-48_Adamczewski.pdf [dostęp: 08.09.2016].

·      Chodubski, A., Witold Zglenicki „Polski Nobel” 1850-1904, Płock 1984.

·      Federowicz, A., Federowicz, I., Jak Polak zbudował platformę wiertniczą, czyli przypadki Witolda Zglenickiego, „Polska Times”, https://polskatimes.pl/jak-polak-zbudowal-platforme-wiertnicza-czyli-przypadki-witolda-zglenickiego/ar/12205217 [dostęp: 08.09.2016].

·      Graniczny, M., Marks, L., Urban, H., Witold Zglenicki (1850–1904) – niezwykły geologi i filantrop, „Przegląd Geologiczny” 2006, vol. 54, nr 6, https://www.yumpu.com/xx/document/read/18509865/witold-zglenicki-1850-1904-a-unique-geologist-and-philanthropis [dostęp: 08.09.2016].

·      Graniczny, M., Marks, L., Urban, H., Witold Zglenicki (1850-1904) – Prekursor podmorskiego górnictwa naftowego, Sylwetki Wielkich Uczonych, „Wszechświat”, t. 117, nr 4-6/2016, https://wszechswiat.ptpk.org/index.php/wszechswiat/article/view/244 [dostęp: 08.09.2016].

·      Historia Gminy Witonia: Inżynier Witold Zglenicki, http://www.witonia.com.pl/rodziny/witold-zglenicki.html?fbclid=IwAR0Q-R1ymfftbmg0Zqk7F-TxVpKRZbSabxekoJfnSGF_di_DTN406rGW_hc [dostęp: 08.09.2016].

·      Kozicka-Kołaczowska, A., Witold Zglenicki. Ropa z głębi morza, „Historia Sektora Energii nr 2/2018”, https://www.instytutpe.pl/wp-content/uploads/2017/09/Historia-sektora-energii-nr-2-2018-Witold-Zglenicki-cz.-II.pdf?fbclid=IwAR0gzdRhqHFHhKVkpzlv8NVQApKYlrcHTN1ZdPP8X7-mu0F7aEVClV9dfjQ [dostęp: 08.09.2016].

 

 

[1] Była to nie tylko pierwsza górnicza techniczna uczelnia w Rosji, ale także ośrodek badań naukowych związanych z geologią. Muzeum Górnictwa, zbudowane przy uczelni było wtedy, jak i dziś, jednym z najlepiej i najbardziej wyposażonych muzeów nauk przyrodniczych.

 

[2] Zakłady Górnicze Królestwa Polskiego – sieć zakładów górnych i hutniczych powstających i działających pod zwierzchnością władz Królestwa Polskiego, powstałego w 1815 roku jako autonomiczna część Cesarstwa Rosyjskiego. Po powstaniu styczniowym stopniowo przeprowadzono uwłaszczenie poszczególnych zakładów, oddając je w ręce prywatne.

[3] Probier – wyspecjalizowany pracownik określający zawartość metalu szlachetnego w danym stopie.

[4] Wystawa z 1900 roku odbywająca się we Francji, trwała od 14 kwietnia do 12 listopada. Odwiedziło ją 50 milionów ludzi, oglądających osiągnięcia 58 krajów, rozlokowanych na terenie o łącznej wielkości 230 hektarach.

[5] Najwyższe honorowe odznaczenie w Persji, dzisiaj jest zwane Orderem Portretu Władcy.

[6] P. Adamczewski, Zapis testamentowy Witolda Zglenickiego dla Kasy im. Józefa Mianowskiego, „Studia z Dziejów Rosji i Europy Wschodniej XLVIII” 2013. https://rcin.org.pl/Content/41863/WA303_59326_A453-SzDR-R-48_Adamczewski.pdf [dostęp: 08.09.2016].

[7] Inżynier Alfred Bernhard Nobel (1833-1896), wynalazca i fundator Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, fizyki, chemii, literatury i pokoju. Przez rygorystyczne kryteria, jest to najbardziej prestiżowa nagroda na świecie

[8] Na stronie instytucji rządowej USA, odpowiednika naszego GUS (U.S. Bureau of Labor Statistic – https://www.bls.gov/data/inflation_calculator.htm), można przeliczyć, jaką wartość ma dziś historyczna kwota w dolarach. Według kalkulatora zamieszczonego na stronie suma 2,4 miliona dolarów w 1913 roku (najstarsza dostępna w kalkulatorze data) ma wartość dzisiejszych 67 milionów USD.


 [G1]Czy tak się zgadza?

 [G2]na Półwyspie Apszerońskim lub na wyspach archipelagu Baku

Witold Zglenicki

Baku

Baku

Baku - transport ropy

Baku - transport ropy

Baku ok 1900 r.

Pole naftowe w Baku

Witold Zglenicki

Pierwszy szyb naftowy Bibi-Ejbat

znaki probera

Kościół św. Marii w Baku

Azerbejdżańska kobieta lokalną biżuterią

Baku. Pole naftowe 1900

BAGIDO

Anatol, syn Witolda

powrót

W serwisie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej informacji w polityce prywatności.

×